Urodził się 15 stycznia 1974 roku w Oleśnie. Znakomity polski piłkarz, posiadający również niemieckie obywatelstwo. Karierę piłkarską rozpoczynał w "Małejpanwi" Ozimek, która przez długi okres czasu stanowiła zaplecze piłkarskie dla największego klubu regionu, czyli "Odry" Opole. Właśnie w "Odrze" kontynuował swoją karierę do roku 1991, kiedy to wspólnie z Dariuszem Wolnym zasilił szeregi GKS-u Katowice. Jednym z trenerów Ledwonia w Opolu był znakomity niegdyś napastnik "Odry" - Wojciech Tyc. Ledwoń najczęściej występował na pozycji pomocnika lub obrońcy, który zostawiał wiele zdrowia na boisku.

Adam Ledwoń w barwach Odry Opole (trener Wojciech Tyc)

Do największych sukcesów w piłce klubowej Adama Ledwonia, należy zaliczyć okres gry w Katowicach. Wywalczył w sezonie 1991/92 oraz 1993/94 wicemistrzostwo Polski, natomiast w 1993 roku zdobył z GKS-em Puchar Polski i wystąpił w Pucharze Zdobywców Pucharów. Walnie przyczynił się również do uzyskania awansu zespołu z Katowice aż do 1/8 finału Pucharu UEFA w sezonie 1994/95. W barwach GKS-u rozegrał 182 mecze i zdobył 5 bramek.

Jako zawodnik GKS-u zadebiutował w pierwszej reprezentacji kraju, a miało to miejsce 13 kwietnia 1993 roku w towarzyskim spotkaniu przeciwko Finlandii. Szansę Ledwoniowi dał ówczesny trener kadry Andrzej Strejlau. Mecz odbył się w Radomiu, a nasza reprezentacja pokonała Finów 2:1 (1:0) po bramkach Marka Leśniaka. Niestety musiał czekać aż 3 lata na ponowną grę w barwach "biało-czerwonych", kiedy to kadrę objął były trener "Odry" Opole - Antoni Piechniczek. To właśnie Piechniczek obdarzył Ledwonia wielkim zaufaniem i wystawił "Ledka" w najważniejszych meczach eliminacji mistrzostw świata z Anglią i Włochami na wiosnę 1997 roku.

W barwach GKS-u Katowice (www.gieksiarze.pl)

W trakcie zimowej przerwy ligowej sezonu 1997/98 Ledwoń postanowił przenieść się do niemieckiego "Bayer" Leverkusen, w którym spędził półtora roku. Pobyt w Leverkusen nie należał do zbyt udanych, ponieważ Ledwoń nie przebił się do podstawowego składu zespołu "aptekarzy". Rozegrał zaledwie 10 spotkań w pełnym wymiarze czasu. W sezonie 1999/2000 stał się piłkarzem "Fortuny" Koeln, w której rozegrał 28 spotkań. Swoimi dobrymi występami w Niemczech zwrócił uwagę trenera reprezentacji, tym razem Janusza Wójcika, pod którego kierunkiem wystąpił sześć razy w reprezentacji (m.in. w słynnej porażce naszej reprezentacji w Tbilisi z Gruzją 3:0 - 11.10.1997 r.).

Łącznie w reprezentacji narodowej rozegrał 18 meczów i strzelił jednego gola w spotkaniu z Gruzją w...Katowicach (4:1 - 14.06.1997 r.). Ostatnim rozegranym meczem w reprezentacji przez Ledwonia, było towarzyskie spotkanie w Osijeku z Chorwacją. Polska przegrała 4:1, a Ledwoń zakończył karierę reprezentacyjną z dorobkiem 1 żółtej kartki oraz łączną liczbą 1208 minut spędzonych na murawie z orzełkiem na piersi.

W koszulce z białym orzełkiem na piersi (Polska-Gruzja 4:1)

Po rocznej przygodzie w Kolonii Adam Ledwoń przeszedł do najsilniejszej drużyny austriackiej "Austrii" Wiedeń. Tak rozpoczęła się austriacka przygoda Ledwonia na długie lata. W Wiedniu spędził trzy sezony będąc podstawowym zawodnikiem zespołu. Zdobył tytuł mistrza Austrii w sezonie 2002/2003, jednak przez kontuzję praktycznie cały sezon był dla niego stracony. Następnie był piłkarzem VfB Admira-Wacker Mödling, Sturmu Graz oraz Austrii Karoten Klagenfurt. W sumie na austriackich boiskach rozegrał 176 spotkań i strzelił 11 goli.

W dniu 11 czerwca 2008 roku media obiegła tragiczna wiadomość o śmierci Adama Ledwonia, który popełnił samobójstwo we własnym domu w Klagenfurcie. 34 letni zawodnik targnął się na swoje życie w trakcie trwających Mistrzostw Europy w Austrii i Szwajcarii. Był wówczas ekspertem na antenie Polsatu Sport, która to stacja potwierdziła tragiczną informację. Piłkarz miał najprawdopodobniej problemy rodzinne, z którymi nie radził sobie. Autograf Adama Ledwonia

Jako osoba o impulsywnym charakterze, podejmująca decyzje pod wpływem emocji odebrał sobie życie... Dzień przed samobójczą śmiercią Ledwoń wykonał telefon do jednego z kolegów i stwierdził: "Mariola odeszła, idę się wieszać.." Nikt jednak nie wziął tych słów na poważnie i nie ma już wśród nas znakomitego sportowca, który uczył się rzemiosła piłkarskiego w opolskiej "Odrze"...

Źródła: Wikipedia, Gieksiarze.pl

Archiwalne zdjęcia

Polecamy

Facebook

CPR certification onlineCPR certification onlineCPR certification online