Wybory parlamentarne w 1997 r. były zwycięskie dla Akcji Wyborczej Solidarność (AWS), która 12 listopada 1997 r. utworzyła koalicyjny rząd z liberalną Unią Wolności (UW). W czasie swego expose, premier Jerzy Buzek skrytykował poprzednie rządy za zaniechanie ważnych reform w administracji, służbie zdrowia, oświacie publicznej i ubezpieczeniach. Koalicja AWS/UW uważała powyższe reformy za niezbędne. Miały one odbiurokratyzować państwo oraz przybliżyć „rządzących” do społeczeństwa.
Szczególną rolę w uporządkowywaniu państwa – w zamyśle propagatorów reform – miała odegrać reforma administracyjna, która miała ograniczyć liczebność województw z 49 do 12 (w zamyśle AWS). Opozycja (SLD) opowiadała się za 17 silnymi regionami, poddając ostrej krytyce pełnomocnika rządu ds. reform ustrojowych państwa, Michała Kuleszę. Szczególnie ambitną walkę o uratowanie swych województw prowadzono w Opolu (miało wejść w skład woj. śląskiego), Częstochowie i Toruniu.
Wspierana mocno przez M. Kuleszę koncepcja 12 wielkich regionów ostatecznie zwyciężyła w czasie spotkania najważniejszych polityków AWS-u w Mierkach (6 stycznia 1998 r.). Już 4 dni później Opolanie powołali do życia Obywatelski Komitet Obrony Opolszczyzny (OKOOP), niemal natychmiast rozpoczynając wielką akcję zbierania podpisów pod protestem przeciwko próbie likwidacji województwa.
Akcja była prowadzona bardzo skutecznie, z wielkim zaangażowaniem samorządowców, marszałka Ryszarda Zembaczyńskiego, duchowieństwa, pracowników Uniwersytetu Opolskiego, a co najważniejsze samych mieszkańców województwa. Już 6 lutego – w czasie wizyty opolskiej delegacji w Warszawie – Marszałkowi Sejmu, Maciejowi Płażyńskiemu wręczono paczki z 50-tysiącami podpisów za utrzymaniem województwa opolskiego na mapie administracyjnej. A to był tylko początek (ogółem pod petycją podpisało się ok. 250 tys. osób!!!).
Starano się na różne sposoby przekonać „rządzących” o potrzebie istnienia województwa. W jego obronie organizowano „Śląskie Biesiady” z udziałem przedstawicieli opolskich gmin, koncerty (z Pawłem Kukizem w roli głównej). Doszło do tego, że przebrano pomnik poświęcony Bojownikom o Polskość Śląska Opolskiego w żółto-niebieskie barwy (barwy Opolszczyzny – red.).
Wielkie, kilkutysięczne manifestacje z 8 i 15 marca zgromadziły przedstawicieli z całego regionu. Szczególnie atakowano AWS oraz samego Kuleszę za próbę zlikwidowania województwa. Na transparentach (z 15 marca – red.) można było wyczytać: „AWS-u demokracja, Opolszczyzny degradacja” lub „Z AWS w XXI wiek do Katowic?”
Mimo wielkich starań opolan, z których szczególnie postawa Janusza Wójcika była godna pochwały, szanse na utrzymanie województwa stawały się coraz mniejsze. Nie pomogła manifestacja 2 tys. mieszkańców Opolszczyzny w Warszawie (2 kwietnia), 5 tys. w opolskim amfiteatrze (24 maja), blokada drogi A4 w Walidrogach (30 maja), ani powołanie 19 maja – bardzo aktywnej - Samorządowej Obrony Województwa Opolskiego (SOWO).
W debacie sejmowej (5-6 czerwca) zwyciężyła koncepcja 12 województw. W odpowiedzi, mieszkańcy Opolszczyzny zorganizowali wielki „Łańcuszek Nadziei” (7 czerwca), przebiegający wzdłuż trasy E 40 (od granicy z woj. wrocławskim do granicy z woj. katowickim).
Prezydent RP Aleksander Kwaśniewski w kwestii administracyjnej w większym stopniu popierał stanowisko SLD. Dał wyraz swemu poparciu dla Opolszczyzny, goszcząc 14 czerwca w Opolu. Dnia następnego mała miejsce – jak się wtedy wydawało – ostatnia sesja sejmiku samorządowego województwa opolskiego.
Donośny głos „Opolszczyzny” domagającej się pozostania na mapie administracyjnej, silna opozycja parlamentarna, niesnaski pomiędzy AWS i UW były przyczynami, które zadecydowały, że 18 lipca 326 posłów poparło ustawę o podziale kraju na 16 województw.
Jeszcze tylko prezydent musiał podpisać uchwaloną przez Sejm i Senat ustawę (co stało się 26 lipca), i uratowanie woj. opolskiego stało się faktem!!!
Budząc się 1 stycznia 1999 r. budziliśmy się w tym samym kraju, ale zarazem administracyjnie bardzo zmienionym. Pobudka ze snu była jednak na pewno przyjemniejsza niż u mieszkańców 33 zlikwidowanych województw. Opolszczyzna uratowała swoją tożsamość. Jedynym większym minusem tego dnia był chyba obowiązek kupna nowej mapy Polski (trzeba przecież wiedzieć co gdzie jest) oraz przymusowa nauka nowych - w większości - nazw województw.
Bohaterowie rocznej batalii o utrzymanie na mapie woj. opolskiego zostali nagrodzeni w lutym 1999 r. przez „NTO”, która przyznała Złote Spinki ’98 w sześciu kategoriach (trzy z nich dla „obrońców” województwa). Zasłużonymi zwycięzcami byli: Janusz Wójcik (w kategorii: Postawa społeczna), Paweł Kukiz (Promocja Opolszczyzny) i Ryszard Zembaczyński (Nagroda specjalna Czytelników „NTO”).
Dla upamiętnienia wydarzeń z 1998 r., dnia 6 sierpnia 2000 r. uroczyście odsłonięto pomnik „Brońmy Swego Opolskiego” (wg pomysłu Andrzeja Czyczyły), symbolizujący zjednoczenie wszystkich mieszkańców Opolszczyzny w walce o region. Salutujący ułan, stojący obok armaty (w kształcie Wieży Piastowskiej) nawiązuje do okresu powstań śląskich. Ułan i armata znajdują się zarazem na podstawie uformowanej w kształt województwa opolskiego.
Niedawno minęło już 10 lat od przyjęcia przez Sejm RP ustawy o podziale administracyjnym kraju. Te dziesięć lat przyniosły nam miłe, jak i bardzo gorzkie chwile. Życzmy sobie, aby kolejna dekada była dla naszego regionu pasmem sukcesów i powodów do dumy.
Szczególną rolę w uporządkowywaniu państwa – w zamyśle propagatorów reform – miała odegrać reforma administracyjna, która miała ograniczyć liczebność województw z 49 do 12 (w zamyśle AWS). Opozycja (SLD) opowiadała się za 17 silnymi regionami, poddając ostrej krytyce pełnomocnika rządu ds. reform ustrojowych państwa, Michała Kuleszę. Szczególnie ambitną walkę o uratowanie swych województw prowadzono w Opolu (miało wejść w skład woj. śląskiego), Częstochowie i Toruniu.
Wspierana mocno przez M. Kuleszę koncepcja 12 wielkich regionów ostatecznie zwyciężyła w czasie spotkania najważniejszych polityków AWS-u w Mierkach (6 stycznia 1998 r.). Już 4 dni później Opolanie powołali do życia Obywatelski Komitet Obrony Opolszczyzny (OKOOP), niemal natychmiast rozpoczynając wielką akcję zbierania podpisów pod protestem przeciwko próbie likwidacji województwa.
Akcja była prowadzona bardzo skutecznie, z wielkim zaangażowaniem samorządowców, marszałka Ryszarda Zembaczyńskiego, duchowieństwa, pracowników Uniwersytetu Opolskiego, a co najważniejsze samych mieszkańców województwa. Już 6 lutego – w czasie wizyty opolskiej delegacji w Warszawie – Marszałkowi Sejmu, Maciejowi Płażyńskiemu wręczono paczki z 50-tysiącami podpisów za utrzymaniem województwa opolskiego na mapie administracyjnej. A to był tylko początek (ogółem pod petycją podpisało się ok. 250 tys. osób!!!).
Starano się na różne sposoby przekonać „rządzących” o potrzebie istnienia województwa. W jego obronie organizowano „Śląskie Biesiady” z udziałem przedstawicieli opolskich gmin, koncerty (z Pawłem Kukizem w roli głównej). Doszło do tego, że przebrano pomnik poświęcony Bojownikom o Polskość Śląska Opolskiego w żółto-niebieskie barwy (barwy Opolszczyzny – red.).
Wielkie, kilkutysięczne manifestacje z 8 i 15 marca zgromadziły przedstawicieli z całego regionu. Szczególnie atakowano AWS oraz samego Kuleszę za próbę zlikwidowania województwa. Na transparentach (z 15 marca – red.) można było wyczytać: „AWS-u demokracja, Opolszczyzny degradacja” lub „Z AWS w XXI wiek do Katowic?”
Mimo wielkich starań opolan, z których szczególnie postawa Janusza Wójcika była godna pochwały, szanse na utrzymanie województwa stawały się coraz mniejsze. Nie pomogła manifestacja 2 tys. mieszkańców Opolszczyzny w Warszawie (2 kwietnia), 5 tys. w opolskim amfiteatrze (24 maja), blokada drogi A4 w Walidrogach (30 maja), ani powołanie 19 maja – bardzo aktywnej - Samorządowej Obrony Województwa Opolskiego (SOWO).
W debacie sejmowej (5-6 czerwca) zwyciężyła koncepcja 12 województw. W odpowiedzi, mieszkańcy Opolszczyzny zorganizowali wielki „Łańcuszek Nadziei” (7 czerwca), przebiegający wzdłuż trasy E 40 (od granicy z woj. wrocławskim do granicy z woj. katowickim).
Prezydent RP Aleksander Kwaśniewski w kwestii administracyjnej w większym stopniu popierał stanowisko SLD. Dał wyraz swemu poparciu dla Opolszczyzny, goszcząc 14 czerwca w Opolu. Dnia następnego mała miejsce – jak się wtedy wydawało – ostatnia sesja sejmiku samorządowego województwa opolskiego.
Donośny głos „Opolszczyzny” domagającej się pozostania na mapie administracyjnej, silna opozycja parlamentarna, niesnaski pomiędzy AWS i UW były przyczynami, które zadecydowały, że 18 lipca 326 posłów poparło ustawę o podziale kraju na 16 województw.
Jeszcze tylko prezydent musiał podpisać uchwaloną przez Sejm i Senat ustawę (co stało się 26 lipca), i uratowanie woj. opolskiego stało się faktem!!!
Budząc się 1 stycznia 1999 r. budziliśmy się w tym samym kraju, ale zarazem administracyjnie bardzo zmienionym. Pobudka ze snu była jednak na pewno przyjemniejsza niż u mieszkańców 33 zlikwidowanych województw. Opolszczyzna uratowała swoją tożsamość. Jedynym większym minusem tego dnia był chyba obowiązek kupna nowej mapy Polski (trzeba przecież wiedzieć co gdzie jest) oraz przymusowa nauka nowych - w większości - nazw województw.
Bohaterowie rocznej batalii o utrzymanie na mapie woj. opolskiego zostali nagrodzeni w lutym 1999 r. przez „NTO”, która przyznała Złote Spinki ’98 w sześciu kategoriach (trzy z nich dla „obrońców” województwa). Zasłużonymi zwycięzcami byli: Janusz Wójcik (w kategorii: Postawa społeczna), Paweł Kukiz (Promocja Opolszczyzny) i Ryszard Zembaczyński (Nagroda specjalna Czytelników „NTO”).
Dla upamiętnienia wydarzeń z 1998 r., dnia 6 sierpnia 2000 r. uroczyście odsłonięto pomnik „Brońmy Swego Opolskiego” (wg pomysłu Andrzeja Czyczyły), symbolizujący zjednoczenie wszystkich mieszkańców Opolszczyzny w walce o region. Salutujący ułan, stojący obok armaty (w kształcie Wieży Piastowskiej) nawiązuje do okresu powstań śląskich. Ułan i armata znajdują się zarazem na podstawie uformowanej w kształt województwa opolskiego.
Niedawno minęło już 10 lat od przyjęcia przez Sejm RP ustawy o podziale administracyjnym kraju. Te dziesięć lat przyniosły nam miłe, jak i bardzo gorzkie chwile. Życzmy sobie, aby kolejna dekada była dla naszego regionu pasmem sukcesów i powodów do dumy.