Stoper Alfons Kania w czasie swej kariery zawodniczej cieszył się nielada zaufaniem swych kolegów. Nawet gdy był niedysponowany przekonywali go, aby nie rezygnował z meczu, bo sama obecnośc dodawał im ducha. Kania po prostu nie miał zwyczaju nawalać i udowadniał to wielokroć.
Zaczynał w "Ruchu" Chorzów jeszcze przed wojną. Potem grał w "Ślęzy" Wrocław a od 1951 do 1957 roku - w "Odrze". Cały czas na pozycji stopera. Jego kunszt przydawał się nie raz, gdy rozstrzygały się decydujące rozgrywki. Dzienniki sportowe pełne były doskonałych ocen tego zawodnika. Krytyczne wzmianki należały do rzadkości. Należał do szczególnie serdecznie witanych na dworcu PKP zawodników, gdy druzyna wróciła do Opola po meczu, który zadecydował o powtórnym wejściu do I ligi. Wówczas Kania jako jeden z nielicznych starszych kadrowiczów, działał jeszcze na boisku przez 2 lata wśród odmłodzonej drużyny.
Najlepiej gralo mi się z obrońcą Skronkiewiczem i bramkarzem Paszkiewiczem. Z uwagi na koniecznośc podjęcia studiów musiał rozstać się z opolską "Odrą", której pozostał jednak wierny. Nie opuszczał meczów swojej ukochanej drużyny a gdy czas pozwalał inż. Kania chętnie przypatrywał się treningom młodszych kolegów.
Był instruktorem piłkarskim I klasy, z jego doświadczeń korzystało szereg druzyn, jak m.in. "Pionier" Strzelce Opolskie, "Polonia" Nysa, "Odra 1b", "Bolko" Opole czy "Opolanin" Opole. Przez pewien okres trenował również drużyne "Odry".
Spod jego ręki wyszło wielu dobrych zawodników. Należą do nich m.in. bramkarz Kondratowicz, Śmieja (póxniejszy zawodnik "Resovii") czy Panic grajacy następnie w barwach "Górnika" Wałbrzych. Gdy trenował LZS Chróścice, drużyna zdobyła w 1955 roku tytuł mistrza Polski tego zrzeszenia.
Stoper Alfons Kania w czasie swej kariery zawodniczej cieszył się nielada zaufaniem swych kolegów. Nawet gdy był niedysponowany przekonywali go, aby nie rezygnował z meczu, bo sama obecnośc dodawał im ducha. Kania po prostu nie miał zwyczaju nawalać i udowadniał to wielokroć.
Zaczynał w "Ruchu" Chorzów jeszcze przed wojną. Potem grał w "Ślęzy" Wrocław a od 1951 do 1957 roku - w "Odrze". Cały czas na pozycji stopera. Jego kunszt przydawał się nie raz, gdy rozstrzygały się decydujące rozgrywki. Dzienniki sportowe pełne były doskonałych ocen tego zawodnika. Krytyczne wzmianki należały do rzadkości. Należał do szczególnie serdecznie witanych na dworcu PKP zawodników, gdy druzyna wróciła do Opola po meczu, który zadecydował o powtórnym wejściu do I ligi. Wówczas Kania jako jeden z nielicznych starszych kadrowiczów, działał jeszcze na boisku przez 2 lata wśród odmłodzonej drużyny.
Najlepiej gralo mi się z obrońcą Skronkiewiczem i bramkarzem Paszkiewiczem. Z uwagi na koniecznośc podjęcia studiów musiał rozstać się z opolską "Odrą", której pozostał jednak wierny. Nie opuszczał meczów swojej ukochanej drużyny a gdy czas pozwalał inż. Kania chętnie przypatrywał się treningom młodszych kolegów.
Był instruktorem piłkarskim I klasy, z jego doświadczeń korzystało szereg druzyn, jak m.in. "Pionier" Strzelce Opolskie, "Polonia" Nysa, "Odra 1b", "Bolko" Opole czy "Opolanin" Opole. Przez pewien okres trenował również drużyne "Odry".
Spod jego ręki wyszło wielu dobrych zawodników. Należą do nich m.in. bramkarz Kondratowicz, Śmieja (póxniejszy zawodnik "Resovii") czy Panic grajacy następnie w barwach "Górnika" Wałbrzych. Gdy trenował LZS Chróścice, drużyna zdobyła w 1955 roku tytuł mistrza Polski tego zrzeszenia.
Read More
Antoni Piechniczek urodził się 3 maja 1942 roku. Swoje pierwsze kroki na boisku piłkarskim stawiał w klubie Zryw Chorzów, a następnie występował w Naprzodzie Lipiny, Legii Warszawa, Ruchu Chorzów (z którym zdobył mistrzostwo Polski w 1968 roku) oraz francuskim Chateauroux. Występował w tych klubach na pozycji obrońcy. Jako trener Piechniczek rozpoczynał pracę w Bielsku-Białej w tamtejszym BKS-ie. W sezonie 1972/73 awansował z tą drużyną do II ligi zajmując drugie miejsce za GKS-em Tychy wygrywając m.in. . 2:1 z GKS Katowice, 3:1 z AKS Niwką i 3:1 z Piastem Gliwice. W roku 1975 Piechniczek trenerska pracę rozpoczął w Opolu, kończąc tym samym prowadzenie zespołu z Bielska-Białej.
Za jego kadencji drugoligowa kwarantanna Odry trwała krótko i zespół w sezonie 1976/77 ponownie - po roku banicji - zameldował się w ekstraklasie, w której to rozpoczął od wysokiego zwycięstwa nad Legią Warszawa. W inauguracyjnym meczu Odra zwyciężyła warszawian aż 4:1 po bramkach Korka, Kwaśniewskiego, Klosego i Tyca. W następnych kolejkach nasi piłkarze pod wodzą trenera Antoniego radzili sobie równie dobrze i przez pięć kolejek byli liderem! Ostatecznie w pierwszym roku prowadzenia Odry w pierwszej lidze Piechniczek uplasował drużynę na 12 miejscu w tabeli. Miejsce w tabeli nie było wykładnikiem wartości drużyny, o czym przekonali się kibice Odry po zakończeniu sezonu kiedy Odra zdobyła Puchar Ligi, a głównym autorem sukcesu był Piechniczek. Dzięki zwycięstwu w PL Odra miał prawo startu w Pucharze UEFA (w którym, niestety, nie zawojowała Europy)!
W sezonie 1977/78 Piechniczek ściągnął do Opola z BKS-u Bielsko bramkarza Józefa Młynarczyka, który od razu stał się na swej pozycji czołową postacią w kraju. Pod okiem Piechniczka w Odrze dorastał także inny reprezentant kraju - Roman Wójcicki, który już jako junior wywalczył sobie miejsce w drużynie. W końcu nadszedł pamiętny sezon 1978/79, w którym to Odra była bardzo blisko zdobycia tytułu mistrza Polski. Niestety, kibice srogo się rozczarowali i drużyna Piechniczka zajęła ostatecznie 5 miejsce - grubo poniżej oczekiwań wiernych fanów Odry. Piechniczek opuścił Odrę, by zdobywać mistrzostwo Polski z Górnikiem Zabrze i szkolić reprezentację Polski - od stycznia 1981 roku.
Był pierwszym Ślązakiem, który szkolił reprezentację narodową z sukcesami (przez kolejnych sześć lat!) W 1982 roku Piechniczek z kadrą zdobył brązowy medal na Mundialu Espana '82, a 4 lata później wywalczył awans do MŚ w Meksyku (tam bez większych sukcesów). Po MŚ w Meksyku Piechniczek wypowiedział słynne słowa (które stały się klątwą reprezentacji Polski) - o tym, że kadra nie awansuje jeszcze przez 16 lat do kolejnych MŚ. Dzięki Bogu klątwę zdjął trener Engel... Ale Piechniczek miał rację!
Podczas obchodów 60-cio lecia "Odry" Opole Piechniczek na pytanie dziennikarza NTO co zawdzięcza "Odrze" odpowiedział następująco:
- Odra dała mi wszystko. Nie odcinam się od tego, że najpierw trenowałem w BKS-ie Bielsko i tam zaczynała się moja przygoda trenerska. Ale ta wielka przygoda rozpoczęła się w Opolu. To z Odrą awansowałem z drugiej do pierwszej ligi, to z Odrą debiutowałem w pierwszej lidze, to w Opolu zdobyliśmy mistrzostwo jesieni. Stąd moi pierwsi wychowankowie trafili do reprezentacji. Wielka moja przygoda zaczęła się w Opolu i o tym zawsze będę pamiętać.
Antoni Piechniczek od 2007 roku sprawuje funkcję Senatora RP z ramienia Platformy Obywatelskiej. W wyborach parlamentarnych 21 października 2007r. uzyskał mandat senatorski, otrzymując 207 243 głosów w okręgu katowickim. Jest członkiem Komisji Nauki, Edukacji i Sportu oraz Klubu Senatorów Platformy Obywatelskiej.
Więcej informacji o trenerze, wychowawcy, senatorze Piechniczku można znaleźć w książce Odra Opole Antoniego Piechniczka w latach 1975-79. Książkę można zakupić w naszym serwisie: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Galeria zdjęć Antoniego Piechniczka
Zapisz
Antoni Piechniczek urodził się 3 maja 1942 roku. Swoje pierwsze kroki na boisku piłkarskim stawiał w klubie Zryw Chorzów, a następnie występował w Naprzodzie Lipiny, Legii Warszawa, Ruchu Chorzów (z którym zdobył mistrzostwo Polski w 1968 roku) oraz francuskim Chateauroux. Występował w tych klubach na pozycji obrońcy. Jako trener Piechniczek rozpoczynał pracę w Bielsku-Białej w tamtejszym BKS-ie. W sezonie 1972/73 awansował z tą drużyną do II ligi zajmując drugie miejsce za GKS-em Tychy wygrywając m.in. . 2:1 z GKS Katowice, 3:1 z AKS Niwką i 3:1 z Piastem Gliwice. W roku 1975 Piechniczek trenerska pracę rozpoczął w Opolu, kończąc tym samym prowadzenie zespołu z Bielska-Białej.
Za jego kadencji drugoligowa kwarantanna Odry trwała krótko i zespół w sezonie 1976/77 ponownie - po roku banicji - zameldował się w ekstraklasie, w której to rozpoczął od wysokiego zwycięstwa nad Legią Warszawa. W inauguracyjnym meczu Odra zwyciężyła warszawian aż 4:1 po bramkach Korka, Kwaśniewskiego, Klosego i Tyca. W następnych kolejkach nasi piłkarze pod wodzą trenera Antoniego radzili sobie równie dobrze i przez pięć kolejek byli liderem! Ostatecznie w pierwszym roku prowadzenia Odry w pierwszej lidze Piechniczek uplasował drużynę na 12 miejscu w tabeli. Miejsce w tabeli nie było wykładnikiem wartości drużyny, o czym przekonali się kibice Odry po zakończeniu sezonu kiedy Odra zdobyła Puchar Ligi, a głównym autorem sukcesu był Piechniczek. Dzięki zwycięstwu w PL Odra miał prawo startu w Pucharze UEFA (w którym, niestety, nie zawojowała Europy)!
W sezonie 1977/78 Piechniczek ściągnął do Opola z BKS-u Bielsko bramkarza Józefa Młynarczyka, który od razu stał się na swej pozycji czołową postacią w kraju. Pod okiem Piechniczka w Odrze dorastał także inny reprezentant kraju - Roman Wójcicki, który już jako junior wywalczył sobie miejsce w drużynie. W końcu nadszedł pamiętny sezon 1978/79, w którym to Odra była bardzo blisko zdobycia tytułu mistrza Polski. Niestety, kibice srogo się rozczarowali i drużyna Piechniczka zajęła ostatecznie 5 miejsce - grubo poniżej oczekiwań wiernych fanów Odry. Piechniczek opuścił Odrę, by zdobywać mistrzostwo Polski z Górnikiem Zabrze i szkolić reprezentację Polski - od stycznia 1981 roku.
Był pierwszym Ślązakiem, który szkolił reprezentację narodową z sukcesami (przez kolejnych sześć lat!) W 1982 roku Piechniczek z kadrą zdobył brązowy medal na Mundialu Espana '82, a 4 lata później wywalczył awans do MŚ w Meksyku (tam bez większych sukcesów). Po MŚ w Meksyku Piechniczek wypowiedział słynne słowa (które stały się klątwą reprezentacji Polski) - o tym, że kadra nie awansuje jeszcze przez 16 lat do kolejnych MŚ. Dzięki Bogu klątwę zdjął trener Engel... Ale Piechniczek miał rację!
Podczas obchodów 60-cio lecia "Odry" Opole Piechniczek na pytanie dziennikarza NTO co zawdzięcza "Odrze" odpowiedział następująco:
- Odra dała mi wszystko. Nie odcinam się od tego, że najpierw trenowałem w BKS-ie Bielsko i tam zaczynała się moja przygoda trenerska. Ale ta wielka przygoda rozpoczęła się w Opolu. To z Odrą awansowałem z drugiej do pierwszej ligi, to z Odrą debiutowałem w pierwszej lidze, to w Opolu zdobyliśmy mistrzostwo jesieni. Stąd moi pierwsi wychowankowie trafili do reprezentacji. Wielka moja przygoda zaczęła się w Opolu i o tym zawsze będę pamiętać.
Antoni Piechniczek od 2007 roku sprawuje funkcję Senatora RP z ramienia Platformy Obywatelskiej. W wyborach parlamentarnych 21 października 2007r. uzyskał mandat senatorski, otrzymując 207 243 głosów w okręgu katowickim. Jest członkiem Komisji Nauki, Edukacji i Sportu oraz Klubu Senatorów Platformy Obywatelskiej.
Więcej informacji o trenerze, wychowawcy, senatorze Piechniczku można znaleźć w książce Odra Opole Antoniego Piechniczka w latach 1975-79. Książkę można zakupić w naszym serwisie: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Galeria zdjęć Antoniego Piechniczka
Zapisz
Read More
Dawno zapowiadany, długo oczekiwany - już jest! Obszerny wywiad jaki mamy zaszczyt zaprezentować przeprowadzony 6 kwietnia br. z postacią, której chyba nikomu nie trzeba przedstawiać, stał się niewątpliwie jednym z największych sukcesów w ponad dwuletniej działalności naszego serwisu.
Człowiek, który stworzył wielką "Odrę" drugiej połowy lat 70, odkrywca ukrytych talentów m.in. Józefa Młynarczyka oraz wielu innych znakomitych piłkarzy, jedyny szkoleniowiec w historii polskiej piłki, który dwukrotnie wystąpił z reprezentacją na Mundialu zdobywając w 1982 r. brązowy medal, aż w końcu ten, który rozsławił dobre imię polskich trenerów na kontynencie Afrykańskim.
Antoni Piechniczek- bo o nim mowa - z okazji wydania książki poświęconej jego osobie pt. "Odra Opole Antoniego Piechniczka w latach 1975-79" autorstwa Sebastiana Bergiela, zgodził się przyjąć całą redakcję naszego serwisu w swoim biurze senatorskim mieszczącym się na terenie Stadionu Narodowego w Chorzowie. W trakcie ponad dwugodzinnej rozmowy trener Antoni Piechniczek odpowiedział na szereg pytań związanych głównie z jego przygodą w Opolu.
Pełen zapis rozmowy już dziś dostępny jest dla naszych czytelników. Wierzymy, że obszerna lektura zapadnie każdemu kibicowi w Opolu głęboko w pamięci, a w szczególności tym fanom opolskiej "Odry", którzy mieli to szczęście, aby obejrzeć na żywo drużynę Piechniczka kiedy ta rozbijała w 1978 r. warszawską "Legię" 5:3 czy też poznańskiego "Lecha" 7:1!
Dawno zapowiadany, długo oczekiwany - już jest! Obszerny wywiad jaki mamy zaszczyt zaprezentować przeprowadzony 6 kwietnia br. z postacią, której chyba nikomu nie trzeba przedstawiać, stał się niewątpliwie jednym z największych sukcesów w ponad dwuletniej działalności naszego serwisu.
Człowiek, który stworzył wielką "Odrę" drugiej połowy lat 70, odkrywca ukrytych talentów m.in. Józefa Młynarczyka oraz wielu innych znakomitych piłkarzy, jedyny szkoleniowiec w historii polskiej piłki, który dwukrotnie wystąpił z reprezentacją na Mundialu zdobywając w 1982 r. brązowy medal, aż w końcu ten, który rozsławił dobre imię polskich trenerów na kontynencie Afrykańskim.
Antoni Piechniczek - bo o nim mowa - z okazji wydania książki poświęconej jego osobie pt. "Odra Opole Antoniego Piechniczka w latach 1975-79" autorstwa Sebastiana Bergiela, zgodził się przyjąć całą redakcję naszego serwisu w swoim biurze senatorskim mieszczącym się na terenie Stadionu Narodowego w Chorzowie. W trakcie ponad dwugodzinnej rozmowy trener Antoni Piechniczek odpowiedział na szereg pytań związanych głównie z jego przygodą w Opolu.
Pełen zapis rozmowy już dziś dostępny jest dla naszych czytelników. Wierzymy, że obszerna lektura zapadnie każdemu kibicowi w Opolu głęboko w pamięci, a w szczególności tym fanom opolskiej "Odry", którzy mieli to szczęście, aby obejrzeć na żywo drużynę Piechniczka kiedy ta rozbijała w 1978 r. warszawską "Legię" 5:3 czy też poznańskiego "Lecha" 7:1!
Read More
Urodził się 9 listopada 1923 r. w Michałkowicach. Karierę piłkarską rozpoczynał w Klubie Sportowym Bytków, a następnie został zawodnikiem Germania Königshütte, którą reprezentował w latach 1942-1945. Występował również w klubie Jedność Michałkowice (1945-1946) oraz AKS-ie Chorzów (1946-1959). Wielką karierę zrobił dopiero w trakcie występów w AKS-ie Chorzów. Oto jak wspomina ten czas nasz bohater:
- Ja się cieszyłem, że w ogóle mogę grać. AKS miał zresztą wtedy olbrzymie rzesze fanów. Na przeciętnym spotkaniu nigdy nie było mniej niż 10 tys. fanów. Na nasze mecze ciągnęły tłumy z Michałkowic, Maciejkowic, Przełajki... Gdy graliśmy z Ruchem, na stadionie było i 30 tys. ludzi! Niezapomniane chwile.
Wieczorek występował głównie na pozycji pomocnika oraz obrońcy. Dzięki dobrej postawie na boiskach pierwszoligowych, został powołany do reprezentacji Polski. Zaliczył w kadrze 10 występów w latach 1949-53, a jego debiut przypadł 30 października 1949 r. w przegranym spotkaniu przeciwko Czechosłowacji 2:0. Ostatni mecz z orzełkiem na piersi rozegrał 10 maja 1953 r. również przeciwko Czechosłowakom. Tym razem spotkanie zakończyło się remisem 1:1.
Po zakończeniu kariery piłkarskiej został trenerem piłkarskim. Trenował m.in. AKS Chorzów, Ruch Chorzów, z którym zdobył tytuł mistrzowski w 1968 r., Górnik Zabrze, Zagłębie Sosnowiec oraz naszą ukochaną "Odrę". W Opolu Wieczorek rozpoczął pracę trenerską w 1957 r. i stworzył bardzo ciekawy zespół, którego podporą i motorem napędowym był Engelbert Jarek. Warto podkreślić, że był nadal czynnym zawodnikiem AKS-u Chorzów, który dojeżdżał z Chorzowa do Opola na treningi
Pierwszym sukcesem trenera Wieczorka była nagroda Fair Play dla zespołu "Odry" w 1957 r. jaką otrzymali nasi piłkarze od Polskiego Związku Piłki Nożnej po zakończeniu rozgrywek. Najczyściej grająca drużyna ligi mogła w nagrodę udać się na tournee po Wielkiej Brytanii, mimo, że w lidze zajęła dalekie, bo 10 miejsce.
W 1960 r. opolska "Odra" pod wodzą Wieczorka była blisko zdobycia tytułu mistrza Polski, jednak w najważniejszym momencie przegrała niespodziewanie w ostatnim spotkaniu 2:0 z warszawską Gwardią i pożegnała się z pierwszym miejscem w tabeli na rzecz chorzowskiego "Ruchu". Z tego pamiętnego roku warto wspomnieć jedno z najwspanialszych zwycięstw "Odry" w historii z 23 października 1960 r. nad "Ruchem" Chorzów. Pokonanie w Opolu chorzowian, którzy liderowali wówczas w pierwszej lidze w stosunku 5:2, było wielkim wyczynem. Sam trener Wieczorek tak komentował pamiętne spotkanie:
"Graliśmy o wiele szybciej od Ruchu. Naszą odpowiedzią na krótkie zagrania chorzowian były długie piłki, szybsze tempo i celniejsze strzały. W niedzielę dołożymy wszelkich starań by zwyciężyć warszawską Gwardię. Nadarza się nam wyjątkowa okazja i nie możemy jej zmarnować".
Niestety sny o mistrzostwie nie ziściły się...
Teodor Wieczorek z pewnością uważany może być w Opolu za twórcę silnego zespołu, który z powodzeniem walczył z najlepszymi klubami w kraju jak i na arenie międzynarodowej. Niestety wraz z odejściem Wieczorka, od połowy lat 60 powoli kończył się okres świetności naszego klubu.
Teodor Wieczorek miał również przyjemność pracować w sztabie szkoleniowym reprezentacji Polski występującej na Mistrzostwach Świata w 1974 roku, kierowanej przez Kazimierza Górskiego.
27 maja 2009 roku Teodor Wieczorek, w wieku niespełna 86 lat, zmarł nad ranem w swoim domu...
Żródło: Wikipedia, Gazeta Wyborcza
Urodził się 9 listopada 1923 r. w Michałkowicach. Karierę piłkarską rozpoczynał w Klubie Sportowym Bytków, a następnie został zawodnikiem Germania Königshütte, którą reprezentował w latach 1942-1945. Występował również w klubie Jedność Michałkowice (1945-1946) oraz AKS-ie Chorzów (1946-1959). Wielką karierę zrobił dopiero w trakcie występów w AKS-ie Chorzów. Oto jak wspomina ten czas nasz bohater:
- Ja się cieszyłem, że w ogóle mogę grać. AKS miał zresztą wtedy olbrzymie rzesze fanów. Na przeciętnym spotkaniu nigdy nie było mniej niż 10 tys. fanów. Na nasze mecze ciągnęły tłumy z Michałkowic, Maciejkowic, Przełajki... Gdy graliśmy z Ruchem, na stadionie było i 30 tys. ludzi! Niezapomniane chwile.
Wieczorek występował głównie na pozycji pomocnika oraz obrońcy. Dzięki dobrej postawie na boiskach pierwszoligowych, został powołany do reprezentacji Polski. Zaliczył w kadrze 10 występów w latach 1949-53, a jego debiut przypadł 30 października 1949 r. w przegranym spotkaniu przeciwko Czechosłowacji 2:0. Ostatni mecz z orzełkiem na piersi rozegrał 10 maja 1953 r. również przeciwko Czechosłowakom. Tym razem spotkanie zakończyło się remisem 1:1.
Po zakończeniu kariery piłkarskiej został trenerem piłkarskim. Trenował m.in. AKS Chorzów, Ruch Chorzów, z którym zdobył tytuł mistrzowski w 1968 r., Górnik Zabrze, Zagłębie Sosnowiec oraz naszą ukochaną "Odrę". W Opolu Wieczorek rozpoczął pracę trenerską w 1957 r. i stworzył bardzo ciekawy zespół, którego podporą i motorem napędowym był Engelbert Jarek. Warto podkreślić, że był nadal czynnym zawodnikiem AKS-u Chorzów, który dojeżdżał z Chorzowa do Opola na treningi
Pierwszym sukcesem trenera Wieczorka była nagroda Fair Play dla zespołu "Odry" w 1957 r. jaką otrzymali nasi piłkarze od Polskiego Związku Piłki Nożnej po zakończeniu rozgrywek. Najczyściej grająca drużyna ligi mogła w nagrodę udać się na tournee po Wielkiej Brytanii, mimo, że w lidze zajęła dalekie, bo 10 miejsce.
W 1960 r. opolska "Odra" pod wodzą Wieczorka była blisko zdobycia tytułu mistrza Polski, jednak w najważniejszym momencie przegrała niespodziewanie w ostatnim spotkaniu 2:0 z warszawską Gwardią i pożegnała się z pierwszym miejscem w tabeli na rzecz chorzowskiego "Ruchu". Z tego pamiętnego roku warto wspomnieć jedno z najwspanialszych zwycięstw "Odry" w historii z 23 października 1960 r. nad "Ruchem" Chorzów. Pokonanie w Opolu chorzowian, którzy liderowali wówczas w pierwszej lidze w stosunku 5:2, było wielkim wyczynem. Sam trener Wieczorek tak komentował pamiętne spotkanie:
"Graliśmy o wiele szybciej od Ruchu. Naszą odpowiedzią na krótkie zagrania chorzowian były długie piłki, szybsze tempo i celniejsze strzały. W niedzielę dołożymy wszelkich starań by zwyciężyć warszawską Gwardię. Nadarza się nam wyjątkowa okazja i nie możemy jej zmarnować".
Niestety sny o mistrzostwie nie ziściły się...
Teodor Wieczorek z pewnością uważany może być w Opolu za twórcę silnego zespołu, który z powodzeniem walczył z najlepszymi klubami w kraju jak i na arenie międzynarodowej. Niestety wraz z odejściem Wieczorka, od połowy lat 60 powoli kończył się okres świetności naszego klubu.
Teodor Wieczorek miał również przyjemność pracować w sztabie szkoleniowym reprezentacji Polski występującej na Mistrzostwach Świata w 1974 roku, kierowanej przez Kazimierza Górskiego.
27 maja 2009 roku Teodor Wieczorek, w wieku niespełna 86 lat, zmarł nad ranem w swoim domu...
Żródło: Wikipedia, Gazeta Wyborcza
Read More