Marian Kucharski - 24 letni piłkarz opolskiej Odry - prawdopodobnie będzie niebawem zawodnikiem - I-ligowego Górnika Zabrze. Były wielokrotny reprezentant Polski juniorów, partner m.in. Tomasza Wałdocha, grającego obecnie w VFL Bochum, być może zajmie jego miejsce w obronie zabrzańskiej drużyny. Już w styczniu mówiło się w Opolu, że skłócony wówczas z macierzystym klubem Marian Kucharski zdał pomyślnie testy w Górniku. W ubiegły piątek wiceprezes zabrzańskiego I-ligowca, Wiesław Laskiewicz, powiedział o nim dziennikarzowi PAP:
- Ten wychowanek Odry powinien pojawić się w Zabrzu na początku przyszłego tygodnia i jeśli trener Edward Lorens uzna, że będzie on przydatny drużynie, to w ciągu kilku najbliższych dni gotowi jesteśmy sfinalizować transfer definitywny tego piłkarza do Górnika. - powiedział Laskiewicz.
Także w piątek czekano w sekretariacie Odry na stosowne wystąpienie Górnika na piśmie w sprawie Mariana Kucharskiego lub przynajmniej wiadomość telefoniczną, potwierdzającą zainteresowanie nim klubu z Zabrza. Bezskutecznie. Dopiero w poniedziałek Górnik połączył się z Odrą proponując, (telefon odebrał dyrektor klubu Józef Kokorczak) za opolskiego obrońcę 300 mln starych złotych, płatnych zresztą w dwóch ratach (druga w czerwcu br.). Wiesław Laskiewicz wspomniał przy tym o ewentualności przekazania po zakupie Kucharskiego do...rywalizującego z Odrą w III lidze, Ruchu Radzionków.
Również wczoraj trwały telefoniczne rozmowy przedstawicieli Górnika z prezesem Odry Tadeuszem Jarmuziewiczem. Nie osiągnięto w nich porozumienia, ponieważ oferta z Zabrza brzmiała 300 ml, przy odpowiedzi Odry 500 ml st.zł. Dziś ciąg dalszy negocjacji. Przed rokiem też długo dyskutowano cenę za Macieja Krzętowskiego, który ostatecznie przeszedł z Opola do Zabrza za 350 mln.
A tak dla porównania - zagorzały 16-letni kibic z Kietrza poinformował na na piśmie, iż walczący z Pogonią Prudnik o mistrzostwo "okręgówki" jego Włókniarz wydał z kieszeni swojego sponsora 400 mln zł za pozyskanie z Varty Raczkowski Namysłów, napastnika Andrzeja Gadżały. Razem ze Zbigniewem Wilińskim i Piotrem Sowierszenko też z tego samo klubu, czy bez?
Źródło: J.Stecki, Nowa Trybuna Opolska, 1995.
Podobał Ci się nasz artykuł? Cenisz i szanujesz naszą pracę?
Wesprzyj nasz serwis, aby takich artykułów pojawiało się więcej.