Prawdziwe deja vu przeżyli w dniu dzisiejszym kibice opolskiej Odry. Otóż nieliczni fani, którzy postanowili wybrać się na spotkanie z Drutexem-Bytovią Bytów, często powracali myślami do meczu przeciwko Stali Mielec. Fatalne warunki atmosferyczne idealnie wpisywały się powtórkę z rozrywki, podobnie jak i wynik wraz z golem Szymona Skrzypczaka po faulu w polu karnym na Rafale Niziołku. Tym razem jednak, to Odra w pełni zasłużyła na komplet punktów, stwarzając sobie szczególnie w pierwszej odsłonie meczu kilka znakomitych okazji pod bramką Andrzeja Witana.
Trener Mirosław Smyła posadził na ławce rezerwowych Marcina Wodeckiego oraz Marka Gancarczyka. Tym razem od pierwszej minuty wystąpił Robert Trznadel, którego należy wyróżnić za dzisiejsze spotkanie. Niezwykle aktywny na skrzydle Trznadel był bliski zdobycia gol w pierwszej części spotkania, podobnie jak Rafał Brusiło oraz Szymon Skrzypczak. Goście natomiast stworzyli zaledwie jedną groźną sytuację pod bramką Weinzettela, który tego dnia nie musiał wykazywać się swoim kunsztem bramkarskim.
Druga odsłona meczu należała do niezwykle wyrównanych, a w 80 minucie w ogromnym zamieszaniu pod bramką Bytovi, sfaulowany został Rafał Niziołek, a sędzia Dominik Sulikowski z Gdańska, podytkował rzut karny. Szczęśliwym strzelcem okazał się Szymon Skrzypczak, który podobnie jak w meczy z Mielcem, pokonał bramkarza gości, dając trzy punkty Odrze. Było to czwarte trafienie Skrzypy w 7. występie ligowym.
Zwycięstwo nad Bytovią było szóstym w obecnym sezonie na własnym obiekcie, natomiast trzecią porażką z rzędu Bytovii. Odra została tymczasowym liderem Nice I ligi.