(III liga - 21. kolejka): 21.04.1999 Odra Opole – CKS Czeladź 1:0 (Tracz 69)
Odra: Mokrzycki, Szlufarski, Medyk, Drąg, Majerski, Okaj (Berliński 80), Tracz, Sobotta (Kaleta 46), Abramowski, Zawalniak (Mangette 89), Jonczyk (Watraszyński 83); trener – Andrzej Krupa
- „Dzisiejszy rywal zdecydowanie nam nie leży. Wywalczyć punkty będzie bardzo ciężko” – podkreślał przed meczem trener Krupa. Statystyka dotychczasowych potyczek obu drużyn w pełni potwierdzała jego słowa. W ostatnich pięciu sezonach zespoły spotykały się dziewięciokrotnie. Sześć razy górą był CKS, natomiast środowi gospodarze wywalczyli komplet punktów jedynie raz (bramki : 14-5 dla CKS-u).
Miejscowi nie przejęli się niekorzystnym bilansem i od początku zaatakowali. Pierwszą okazję stworzyli w 5 min. Znajdujący się jednak w dogodnej sytuacji Majerski, zamiast strzelać, podał piłkę do będącego na „spalonym” Sobotty. Do końca pierwszej połowy kibice oglądali jeszcze zaledwie dwie groźne sytuacje. W 30 min. atomowym strzałem z ponad 30 m popisał się Abramowski, jednak Harasiuk zdołał sparować futbolówkę na róg. W odpowiedzi goście egzekwowali rzut wolny pośredni z pola karnego Odry. Po silnym uderzeniu piłka ugrzęzła jednak w gąszczu nóg ustawionych w murze zawodników.
Druga odsłona w wykonaniu Odry była żywsza. Swoich sił w strzałach z dystansu próbowali Drąg i Majerski, jednak piłka minimalnie mijała bramkę. Na akcję spotkania kibice czekali do 69 min. Zawalniak pociągnął prawym skrzydłem, uwolnił się spod opieki rywala i idealnie obsłużył niepilnowanego Tracza, który dokładając nogę dopełnił formalności. Od tej pory Odra nastawiła się na grę z kontry, skupiając się przede wszystkim na obronie korzystnego rezultatu. – „Wygraliśmy zasłużenie. W ciągu całego spotkania byliśmy zdecydowanie lepsi” – komentował po spotkaniu szkoleniowiec miejscowych. – „Biorąc pod uwagę bilans dotychczasowych spotkań, trzy punkty są ogromnym sukcesem”.
Daniel Kołaczyk („NTO”, 22 IV 1999)