Jak każda ligowa drużyna, także i Odra - sposobiąc się do wiosennych rozgrywek - zimą "ładowała akumulatory" do eksploatacji na cały sezon. Albo jednak to ładowanie było wadliwe (niedoładowanie lub przeładowanie), albo akumulatory były ze złomowiska. W każdym razie opolanie już teraz - w czwartym meczu reważowej runty II ligi - wyglądają na bardzo zmęczonych piłkarskim losem. Biegają jak konie pociagowe, kopią piłkę ospale i bez pomyślunku. Całkiem lepiej pod każdym względem prezentować musieli się gliwiczanie - szybcy, bardziej zdecydowani i waleczni.
Po wstępnej lekkiej przewadze gospodarzy, w przedświąteczną sobotę Piast nabrał pewności siebie i w 26 min., nie bez pomocy opolskich obrońców, Śliz zdobył dla niego prowadzenie. Wyrównująca bramka padła dopiero po przerwie (Cyrys z podania Nowaka), ale w kontrach gości wciąż więcej było dynamiki. Nadali byli oni bliżsi dalszych zdobyczy i choć prośby ich kibiców o drugą bramkę opolscy fani kwitowali ironicznym "marzyciele" - tak właśnie się stało. Gola zdobył - znów po błędach defensorów gospodarzy - grający dopiero od 7 minut, Stójwąs. W Piaście dobrą formę pokazali m.in. byli opolanie - bramkarz Jan Szczech i Wiktor Morcinek. W Odrze...nikt.
Alarm powodziowy w Opolu trwa więc nadal. Główna fala powodziowa może przyjść dopiero w czerwcu, kiedy ważyć się będą losy kilku drużyn zagrożonych spadkiem do II ligi. Jest zatem jeszcze trochę czasu, aby usypać szczelne wały zaporowe.
19 kolejka II ligi, Odra Opole - Piast Gliwice 1:2 (0:1)
0:1 Śliz - 26 min, 1:1 Cyrys - 68 min, 1:2 Strójwąs - 82 min
Odra: J.Kucharski, Langosz, Majer, Łukaszewski (od 54 min. Zajda), Bloszczyk, Stach, Job, Wiliński, Cyrys, Wyciszkiewicz, Mioduszewski (od 37 min. Nowak). Trener Antoni Kot
Piast: Szczech, Obłój, A.Wilczek, Jaworski, Gałuszka, Konieczko, Bojda, Żmuda, Morcinek (od 75 min. Strójwąs), Śliz, Z.Wilczek. Trener: Franciszek Skiba.
Sędziował: Marian Pietrzak z Łodzi
Widzów: ok. 1.000.
Żółta kartka: Majer
Źródło: Juliusz Stecki, Trybuna Opolska, 1988.
Podobał Ci się nasz artykuł? Cenisz i szanujesz naszą pracę?
Wesprzyj nasz serwis, aby takich artykułów pojawiało się więcej.