Dzień 15 marca 1980 roku przeszedł do historii klubu z Bytomia oraz zapisał się niechlubnie w historii naszego klubu... Druga kolejka rundy wiosennej sezonu 1979/1980 na boisku w Bytomiu nie zapowiadała się emocjonująco. Przedostatnia w ligowej tabeli "Polonia" walcząca o pozostanie w pierwszoligowej stawce podejmowała drużynę środka tabeli, zajmującą ósmą lokatę "Odrę" Opole. Faworytem meczu byli opolanie, którzy jak się okazało zawiedli na całej linii, dzięki czemu końcowy wynik jednoznacznie oddawał przewagę gospodarzy w tym spotkaniu.
Na meczu zjawiło się ok.8 tys. widzów, którzy w pierwszej części spotkania zobaczyli w miarę wyrównane widowisko i jednego gola, który został zdobyty przez "Polonię" w 40 minucie spotkania. Jego autorem był Paweł Janduda, który przed meczem z "Odrą" miał na swoim koncie zdobytych już 6 goli. Po zdobyciu pierwszej bramki przez Jandudę strzałem głową po idealnym dośrodkowaniu Józefa Kopicery, nikt nie spodziewał się, że kolejne gole będą kwestią czasu, a zdobywca bramki nawet nie przypuszczał, że będzie to jego najlepsze spotkanie w karierze!
Wkrótce po wznowieniu drugiej części spotkania, po ponownym dośrodkowaniu z rzutu rożnego Kopicery - w zamieszaniu podbramkowym, najwięcej zimnej krwi zachował Janduda, który z odległości 5 metrów mocnym strzałem umieścił piłkę w bramce Młynarczyka. Była to 55 minuta spotkania. 20 minut później kapitan zespołu bytomskiego Jan Wrona po rajdzie prawą stroną boiska podał na głowę Jandudy piłkę, a ten z odległości 11 metrów skierował ją celnie w długi róg bramki opolskiej i było już 3:0. Janduda zdobył tym samym swojego trzeciego gola, czyli hatt-trick. Niestety dla naszej drużyny, nie był to koniec strzeleckiego popisu napastnika "Polonii". Na 3 minuty przed końcem spotkania, po jednej z płynnych akcji jego kolegów, obrońcy "Odry" nie byli w stanie wybić piłki z pola karnego, a ta trafiła pod nogi Jandudy, który bez namysłu oddał mocny strzał tuż przy słupku bramki i ustalił wynik spotkania na 4:0 dla "Polonii"! Było to 23 trafienie Jandudy w pierwszej lidze.
"Polonia" zwyciężyła zasłużenie, z upływem czasu od zdobycia pierwszego gola przewaga gospodarzy rosła, a piłkarze "Odry" pozostawiali bytomianom coraz to więcej swobody na boisku, co pozwoliło przeprowadzać im szybkie i składne akcje zakończone celnymi strzałami na bramkę Młynarczyka.
Wyczyn młodego piłkarza z pewnością robi wrażenie, gdyż nie co dzień jeden zawodnik zdobywa 4 gole dla swojego zespołu w jednym meczu. Bohater meczu Paweł Janduda został okrzyknięty bohaterem siedemnastej kolejki ekstraklasy przez tygodnik "Piłka nożna". Janduda z 10 trafieniami na swoim koncie wraz z Chojnackim z "Lecha" Poznań był wice-liderem w tabeli strzelców polskiej ekstraklasy.
Dzięki zwycięstwu nad "Odrą" Polonia wydostała się ze strefy spadkowej, natomiast "Odra" spadła na 9 pozycję w ligowej tabeli.