Niewykorzystane sytuacje się mszczą mówi stare piłkarskie porzekadło. Dziś jego smak poznali piłkarze Zagłębia Sosnowiec. Porażka 1:0 z Odrą ujmy gościom nie przynosi, bowiem ulegli zespołowi z czołówki tabeli, jednak bez wątpienia była to porażka...niezasłużona. Przez niemal większą część spotkania to zespół z Sosnowca prowadził grę, stwarzając raz po raz sytuacje podbramkowe. Opolanie nie potrafili przeciwstawić się już od pierwszych minut meczu dobrze poukładanemu rywalowi, który starał się pressingiem naciskać piłkarzy Odry. Dość powiedzieć, że w pierwszej połowie "niebiesko-czerwoni" stworzyli zaledwie jedną groźną sytuację pod bramką gości po strzale w 30 min spotkania autorstwa Marka Gancarczyka.
Niewykorzystane sytuacje się mszczą mówi stare piłkarskie porzekadło. Dziś jego smak poznali piłkarze Zagłębia Sosnowiec. Porażka 1:0 z Odrą ujmy gościom nie przynosi, bowiem ulegli zespołowi z czołówki tabeli, jednak bez wątpienia była to porażka...niezasłużona. Przez niemal większą część spotkania to zespół z Sosnowca prowadził grę, stwarzając raz po raz sytuacje podbramkowe. Opolanie nie potrafili przeciwstawić się już od pierwszych minut meczu dobrze poukładanemu rywalowi, który starał się pressingiem naciskać piłkarzy Odry. Dość powiedzieć, że w pierwszej połowie "niebiesko-czerwoni" stworzyli zaledwie jedną groźną sytuację pod bramką gości po strzale w 30 min spotkania autorstwa Marka Gancarczyka.