We wczorajszym spotkaniu trzeciej kolejki III-ej ligi opolsko-śląskiej opolska „Odra” zremisowała z Klubem Sportowym Myszków 1:1. Spotkanie w chłodny sobotni wieczór dostarczyło wiele emocji przybyłym na stadion kibicom. Pierwsza połowa nie zapowiadała co prawda wielkich emocji w wykonaniu obu zespołów, jednak druga wynagrodziła ich brak w pierwszej odsłonie. Myszkowianie umiejętnie bronili dostępu do własnej bramki, starając się przeprowadzać kontrataki, które jednak przeważnie kończyły się w granicach pola karnego „Odry”. Opolanie mimo optycznej przewagi nie potrafili znaleźć sposobu na pokonanie bramkarza gości. Pierwsza część spotkania zakończyła się wynikiem bezbramkowym.
W drugiej części meczu trener Kaniuka dokonał kilku zmian w zespole dzięki czemu „Odra” ruszyła odważniej do przodu. Wiele zamieszania pod bramką gości robił Wojciech Scisło oraz wprowadzony Tadeusz Tyc. Ten pierwszy nie wykorzystał najlepszej okazji do zdobycia gola po strzale z rzutu karnego w 59 min meczu. Scisło uderzył w lewy róg bramki na tyle słabo i czytelnie, że bramkarz gości bez większych problemów wyłapał futbolówkę. Co się odwlecze to nie uciecze i zaledwie kilka minut po niewykorzystanej jedenastce, opolanie wykonywali rzut różny w 61 min, po którym w zamieszaniu w polu karnym najsprytniejszy okazał się popularny „Zdzichu” kierując mocnym strzałem piłkę w prawy róg bramki Myszkowa.
Wydawało się, że „Odra” śmiało utrzyma wynik do końca spotkania, a nawet podwyższy stan meczu na 2:0. Szereg niewykorzystanych sytuacji zemścił się pod koniec spotkania, kiedy to po jednej z kontr Myszków wywalczył rzut karny po faulu na jednym z zawodników. Opolanie długo nie mogli pogodzić się z decyzją sędziego Bielawskiego z Katowic, a kapitan zespołu Jakub Bella został ukarany za dyskusje z sędzią żółtą kartką. Jakby tego było mało trener „Odra” Dariusz Kaniuka tak mocno protestował przeciwko decyzji arbitra, że został odesłany przez tego ostatniego na trybuny! Rzut karny został zamieniony na bramkę przez Rafała Psionka w 87 min meczu. Do samego końca gospodarze starali się zdobyć zwycięskiego gola, jednak spotkanie zakończyło się ostatecznie podziałem punktów. Warto podkreślić bardzo dobrą postawę w bramce Jakuba Belli, który efektowną paradą obronił strzał z rzutu wolnego, czym uchronił swój zespół od utraty gola.
Zabrakło skuteczności pod bramką przeciwnika a dorobek naszego zespołu po trzech spotkaniach to 4 punkty, w tym jeden zdobyty w dwóch spotkaniach na własnym obiekcie.
Relacja filmowa z meczu prezentująca najciekawsze sytuacje znajduje się poniżej:
Zdjęcia z meczu dostępne są tutaj.