Niezależny Samorządny Związek Zawodowy "Solidarność" w lecie 1980 r. zaczął się gwałtownie rozwijać, doprowadzając ówczesną władzę do istnej palpitacji serca. Fala strajków (początek w lipcu 1980 r.), ogarniających cały kraj - szczególnie w Szczecinie i Gdańsku - zmusiły PZPR do chwilowego ugięcia się i zgody na istnienie niezależnej organizacji.

Opolski "Sierpień" - w odróżnieniu od Pomorza, Dolnego Śląska, Małopolski - przebiegał w spokojniejszej atmosferze. Służby porządkowe nie miały takich problemów jak w Gdańsku. Niektórzy mogą powiedzieć, że było nawet sennie. Ale to w tym "sennym" Opolu powstała pierwsza w kraju sportowa komórka "Solidarności", ubiegając w tym pro solidarnościową Lechię Gdańsk.

Kilku opolan - związanych z "Odrą" - postanowiło we wrześniu 1980 r. założyć niekontrolowany przez KW PZPR związek zawodowy. Wśród nich byli: Janusz Wojas (pracownik administracyjny klubu), Wiesław Łuczyszyn (trener opolskiej młodzieży), Franciszek Górny, Wiesław Korek, Sławomir Masztaler (piłkarze). Przewodniczącym organizacji został J. Wojas.

Wiesław Łucyszyn - współzałożyciel związku zawodowego NSZZ Solidarność w Odrze Opole

Powyższy "wyskok" nie był jednak czymś pod "publiczkę". Mimo, że Komitet Wojewódzki PZPR w ogromnej mierze subsydiował klub oraz dbał o to by opolska drużyna plasowała się wysoko w ligowej tabeli, nie był w stanie zmusić piłkarzy do zaprzestania wyrażania własnych opinii na temat sytuacji gospodarczej i politycznej kraju.

Działalność powstałej organizacji była - nawet w opolskich realiach - mało widoczna. Opole, jak na polskie warunki, nie miało większych problemów zarobkowych. Trudno było przekonać kogokolwiek do wstąpienia w struktury związku. Jedni się bali, że w ten sposób mogą utracić możliwość zarobkowania. Inni nie interesowali się organizacją, mając bardziej przyziemne problemy.

W rozmowie ze Zbigniewem Traczem (ówczesnym piłkarzem "Odry") usłyszeliśmy:

- To było tak, że kilku piłkarzy chodziło do nas i proponowało nam wstąpienie do związku. My wtedy mieliśmy wiele własnych, osobistych problemów. Nie myśleliśmy wtedy o wstępowaniu do związku.

Powstanie związku zawodowego nie poprawiło sytuacji w klubie. Wraz z odejściem Piechniczka i mniejszą pomocą materialną KW PZPR, "Odra" z roku na rok słabła. Sama działalność tych kilku osób, które założyło "Solidarność" zakończyła się na jesieni 1981 r., wraz ze spadkiem do II ligi.

Tablica poświęcona NSZZ  Solidarność w Opolu (ul. Katowicka)

Zorganizowanie sportowej komórki "Solidarności" z pewnością nie mogło być niezauważone przez opolskie władze. Był to pewnego rodzaju cios dla KW, że w dotowanym przez nich klubie powstał niezależny związek.

Być może mogło być tak, że opolskie władze założenie sportowej struktury "Solidarności" uznały za casus belli. Każda władza wspomagająca finansowo (i nie tylko) klub musiałaby być mocno rozczarowana, gdyby ich ukochane "dziecko" odwróciło się plecami od "żywiciela". A tak faktycznie mogło być z opolską "Odrą".

Rozmowy z kibicami "Odry" i jej byłymi piłkarzami nie wyjaśniły nam do końca całej sprawy. Wypływają z nich jednak takie sugestie, jakich wyrazicielem są jedni z najwierniejszych kibiców "Odry", panowie: Marek Księżak i Marian Bąk. Ich zdaniem:

- "Odra" za Piechniczka szła w górę, ale też za jego czasów powoli zaczęła się cofać. Być może, gdyby w sezonie 1978/1979 "Odra" zdobyła mistrzostwo, losy klubu potoczyłyby się inaczej. Po straceniu szans na mistrza, władze wojewódzkie były mniej skore do wydawania większych sum pieniężnych. To doprowadziło do odejścia Piechniczka, Młynarczyka i jeszcze kilku dobrych zawodników (M. Księżak).

- A w 1980 r. kilku piłkarzy założyło niezależne związki, co władze wojewódzkie przyjęły negatywnie. Trudności finansowe się nasiliły…a potem był spadek (M. Bąk)

Mamy nadzieję, że spotkania, które w niedługim czasie planujemy, m.in. z panami: W. Łuczyszynem, W. Korkiem i J. Śliwakiem pomogą nam w dojściu do odpowiedzi na postawione w tytule pytanie. Do powyższego tematu, który jest niewątpliwie interesujący jeszcze wrócimy.

 
 Podobał Ci się nasz artykuł? Cenisz i szanujesz naszą pracę? 
Wesprzyj nasz serwis, aby takich artykułów pojawiało się więcej.

 

Archiwalne zdjęcia

Polecamy

Facebook

CPR certification onlineCPR certification onlineCPR certification online