W 23 kolejce II-ej ligi opolska "Odra" będąca ówczesnym liderem tabeli rozegrała spotkanie wyjazdowe z drużyna środka tabeli - "Thorez" Wałbrzych. Mecz odbył się 14 maja 1967 roku w obecności ok. 8 tysięcy widzów, którzy ujrzeli ciekawe widowisko przede wszystkim w wykonaniu własnych piłkarzy. Spotkanie sędziował pan Kania z Katowic a obie drużyny wystąpiły w następujących składach:
THOREZ (nazwa pochodzi od Kopalni Węgla Kamiennego w Wałbrzychu): Szeja - Dworniczek, Pawlica, Kurczyk, F. Nowak, Stachuła, Kajzerek, Zajdel, Kasprzyk, Kampa, T. Nowak
ODRA: Kornek - Szczepański, Brejza, Łucyszyn, Uranin, Kot, Koprek, Zaczyński, Urbas, Małkiewicz, Kołek
Relacja z meczu pochodzi z "Gazety robotniczej" i artykułu "Szeja w wielkiej formie":
"Już dawno kibice w Wałbrzychu nie oglądali tak pięknego meczu jak wczoraj. Jedenastka Thoreza pokonała przodownika II ligi opolską Odrę 2:0 (0:0). 8 tysięcy widzów z zadowoleniem opuszczało stadion. Interesujące widowisko sportowe, dobra gra obu zespołów, a przede wszystkim zwycięstwo wałbrzyszan zadowoliło wszystkich.
Największe brawa zdobył Marian Szeja. Znów jest w doskonałej formie. W pierwszych 20 minutach gry zdał egzamin na "piątkę". Można powiedzieć, że w tym czasie bramkarz Thoreza walczył z całą niemal drużyną Odry. Obrona wałbrzyska, występująca pierwszy raz bez Cieszowca, czuła się na początku meczu niepewnie. Ale Szeja zawsze był na posterunku. Obronił szereg strzałów Urbasa, Małkiewicza, a także Szczepańskiego, który wspierał kolegów z ataku. W tym okresie gościom sprzyjał dość silny wiatr. Falowe ataki Odry załamały się w 18 minucie gry, kiedy Kampa pięknym strzałem z woleja zdobył bramkę. Sędzia jej nie uznał, ale od tego momentu zapanował porządek w zespole wałbrzyskim i już do końca meczu (zwłaszcza po przerwie) Thorez był zespołem lepszym.
Obie bramki zdobył Kasprzyk. Pierwszą w 48 minucie gry. Po ładnym zagraniu ze Stachułą strzelił z 20 metrów i Kornek mimo robinsonady nie dosięgnął piłki, W 51 minucie po otrzymaniu podania od Kampy Kasprzyk poszedł na przebój. Kornek wybiegł z bramki, ale napastnik Thoreza przeniósł piłkę nad nim. Do końca spotkania oglądaliśmy jeszcze wiele ładnych akcji i dużo strzałów. W drużynie Thoreza na najwyższe noty zasłużyli: Szeja, F. Nowak, Zajdel, Kasprzyk i Kampa. W Odrze - Brejza, Łucyszyn, Urbas, Małkiewicz."
Opolanie po zakończeniu sezonu powrócili po roku banicji w szeregi pierwszoligowych drużyn.
Źródło: www.zaglebie.walbrzych.pl