Paszkiewicz, Skronkiewicz, Kania, Cichy, Strociak, Rogowski, Smajda, Popluc, Klik, Jarek, Słysz
Tym razem sprawozdanie nasze rozpocząć musimy od poświęcenia paru zdań sympatykom opolskiej drużyny, którzy w liczbie około 2.000 zjawili się na zabrskim stadionie.
Jak nigdy dotąd, tak w tę niedzielę przez cały czas 2.000 gardeł skandowało zgodnie przez 90 min.: Budowlani, Budowlani!Po meczu umuzykalniona część sympatyków tj. Opolska Orkiestra Kolejowa odegrała marsz na cześć zwycięstwa i wraz z wszystkimi przemaszerowała przez ulice Zabrza, które chyba po raz pierwszy w swojej historii oglądało ten niecodzienny, ale wzruszający i serdeczny objaw przywiązania kibiców do swojej drużyny i radość z odniesionego zwycięstwa.
Na sukces ten, co trzeba podkreślić, Budowlani musieli ciężko zapracować, gdyż Naprzód grał dobrze i prowadził do przerwy zasłużenie 1:0 ze strzału Kokota. W tym okresie Budowlani grali raczej defensywnie, chcąc przetrzymać impet Lipin.
Po przerwie obraz gry zmienił się radykalnie. Teraz Budowlani panują niepodzielnie na boisku, przeprowadzając szereg niebezpiecznych ataków. Wreszcie w 65 min. przy głośnym akompaniamencie widowni, Popluc z najbliższej odległości uzyskuje wyrównanie. Opolanie są nadal w ofensywie, i zaledwie 5 min. później dobrze usposobiony w tym dniu Klik zdobywa prowadzenie dla swej drużyny. Po tej bramce Budowlani cofają Jarka do tyłu, grając ostatnie 10 min. na utrzymanie wyniku.
W drużynie zwycięzców na wyróżnienie zasłużyli: Klik i Popluc w ataku oraz Rogowski w pomocy.
Naprzód miał najlepszych zawodników w Kokocie i Więcku.
Sędzia Gronowski z Warszawy potwierdził jeszcze raz swoje wysokie kwalifikacje.„Trybuna Opolska”, nr 241 z 10 X 1955