Minęły już 53 lata od meczu, który rozegrali piłkarze "Budowlanych" Opole ze szwajcarskim zespołem ASC St.Johann Basel a są jeszcze wśród nas świadkowie pięknego zwycięstwa naszej drużyny.
W wolnej Polsce mecz ten zapewne nie byłby hitem ale w okresie kiedy w kraju panował komunistyczny totalitaryzm, gdzie Katowice nosiły nazwę Stalinogrodu to było wydarzenie. Zanim doszło do spotkania powołano komitet , który opracował szczegółowy plan pobytu gości, wykorzystując powyższe do propagowania "wspaniałego rozwoju gospodarczego socjalistycznej Polski".
Nie łatwo było zdobyć bilet na mecz, obowiązywała ścisła selekcja kibiców, którzy mogli dostać się na stadion. Bilety były rozprowadzane przez Radę Okręgową ZS "Budowlani" na podstawie list zakładów pracy - dla osób dorosłych w cenie 6 zł Dla młodzieży w cenie 4 zł na podstawie list Wydziału Oświaty.
Spotkanie odbyło się 25 maja 1955 r. Przed meczem była część oficjalna. Przewodniczący Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej "towarzysz" Jan Mrocheń przywitał "drogich gości" z robotniczego klubu piłkarskiego i wyraził opinię, że ich wizyta w Polsce przyczyni się "do dalszego zacieśnienia więzów przyjaźni łączących sportowców Szwajcarii i Polski". Ze strony gości odpowiedział i podziękował - jak to określono w prasie - stary działacz komunistyczny Theo Dunkel.
Zespół ASC St.Johann Basel w swoim kraju podobnie jak "Budowlani" brał udział w rozgrywkach drugoligowych. Do Polski przyjechał w następującym składzie:
w bramce - Hofmann, w obronie - Fuchs, williman, Vogel, w pomocy - Liecht, E. Roth, w ataku - Thuler, Zolin, M. Muller, Niderberger, H. Muller
Najsilniejszą formacją wg. prasy była obrona z bramkarzem Hofmannem. Poza nim zwracano uwagę na stopera Willimanna, pomocnika Rene Vogla oraz napastnika Zolina.
Budowlani" Opole wystąpili w składzie: Paszkiewicz, Kornek, Trojanowski, Skronkiewicz, Rogowski, Strociak, Cichy, Słysz, Jarek, Klik, Popluc, Spałek.
Od pierwszego gwizdka sędziego zaznaczyła się duża przewaga szybszych i lepszych technicznie zawodników opolskich, którzy do przerwy strzelili cztery bramki. Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie i pomimo tego ,że goście bardzo często łapali naszych na "spalonego" to i tak stracili jeszcze trzy bramki. Mecz zakończył się zwycięstwem "Budowlanych" 7:0.
W całym meczu piłkarze Basel oddali jedynie dwa groźne strzały, z których jeden w "okienko" w ładnym stylu wyłapał Paszkiewicz.W naszej drużynie szczególnie wyróżnili się Słysz, Klik oraz Skronkiewicz.