Kornek, Uranin, Brejza, Krawiec, Łucyszyn, Urbas, Jarek, Śmieja, Klose, Małkieiwcz, Kruk
9 marca 1968 r. „niebiesko-czerwonym” przydarzyła się jedna z najwyższych ligowych porażek.
Aż 6:0 (!!!)?, czy tylko 6:0(!!!)? Biorąc ówczesną formę Górnika Zabrze, który robił prawdziwą furorę na europejskich boiskach (jej szczyt przypadł na rozgrywki PZP 1969/1970 – red.), końcowy rezultat można uznać za i tak łagodny dla podopiecznych Ryszarda Wrzosa.
Konstatując: dla młodej nadodrzańskiej jedenastki pierwszy mecz rundy wiosennej 1967/68 okazał się wielce nieudany. Rzeczą oczywistą stawał się fakt, iż tym razem szczytem marzeń przy Oleskiej będzie miejsce gwarantujące utrzymanie się w ekstraklasie.Inauguracja II rundy mistrzostw ligowych wypadła dla Odry bardzo niepomyślnie.
Opolanie trafili na wyjątkowo świetnie dysponowanego przeciwnika i ulegli mu aż 0:6. Zabrzanie posiadali wyraźną przewagę demonstrując futbol na najwyższym poziomie.Szczególnie w drugiej części meczu grali bardzo skutecznie. Pomogła im w tym kontuzja Brejzy, który po 65 min. gry statystował na prawym skrzydle.
„Trybuna Opolska”, nr 69 z 10 III 1968
Zły los tak chciał, że w pierwszym meczu inaugurującym II rundę ligowych mistrzostw piłkarskich Odra natrafiła na Górnika Zabrze. Mistrz Polski doskonale przygotowany do sezonu z racji uczestnictwa w Pucharze Europy, nie dał opolanom żadnych szans, wygrywając 6:0. Zabrzanie przez 80 min. gry posiadali przewagę, zasypując bramkę Kornka gradem strzałów, z których i tak aż 6 znalazło się w siatce opolan.
Zwycięzcy stanowili doskonale zgrany zespół bez słabych punktów. Ich zasób kondycji, duża szybkość i pomysłowość akcji były godne podziwu. Rozmach ofensywy był nie do powstrzymania, stąd też wysoka porażka opolan.To nie Odra grała anemicznie i słabo. To tak dobrze grał Górnik – oto zgodna opinia obserwatorów sobotniego spotkania.
Początek 6 bramkom dał Wilczek, doskonały w tym dniu konstruktor akcji ofensywnych i nie gorszy egzekutor. W 23 min. otrzymał świetne „nagranie” głową od Lentnera i strzelił nie do obrony. 27 min. i 2:0 dla Górnika. Stało się to za sprawą Lubańskiego i… Kornka. Napastnik zabrzan uciekł lewą stroną i posłał piłkę na bramkę Odry, która ku rozpaczy źle interweniującego Kornka znalazła się w siatce.
Po przerwie gra stała pod znakiem jeszcze bardziej wzrastającej przewagi zwycięzców. Po kwadransie dzielnej obrony przed szturmem zabrzan Odra traci trzecią bramkę (Lubański) i… Brejzę. Doznaje on bolesnej kontuzji kolana i do końca meczu „chroni” się na flance boiska. Jego miejsce zajmuje Jarek, który nie jest w stanie zapobiec katastrofie. Następuje 10-minutowe „mocne uderzenie” Górnika i Odra traci dalsze 3 bramki (Wilczek, Musiałek i Lentner).
Opolanie są wyraźnie złamani, ale do końca walczą wykazując kolosalną ambicję. Nie mogli oprzeć się takiej nawałnicy, gdyż zabrzanie wykazali doskonałe walory piłkarskie i chyba w tym dniu przyszłoby uchylić czoła przed nimi wyżej od Odry notowanym drużynom.Pomeczowe opinie fachowców:
Trener Kalocsai: Z gry mojej drużyny jak i wyniku jestem zadowolony. Cieszy mnie dobra kondycja, szybkość gry oraz elastyczność w przeprowadzanych akcjach. Uważam, że w środowym rewanżu w Manchesterem United wszystko będzie okey*.
Trener Wrzos: Górnik jest w tej chwili nie tylko najlepszą naszą drużyną, ale gra pierwszorzędny futbol. Zważywszy, że okres przygotowawczy u Górnika trwał znacznie dłużej, nic dziwnego, ze jest prawie u szczytu formy. W takiej sytuacji trudno było oczekiwać jakichś zdobyczy punktowych. Nasza porażka jest o dwie, a nawet trzy bramki za wysoka.
„Trybuna Opolska”, nr 70 z 11 III 1968
28.02.1968. Manchester United – Górnik Zabrze 2:0
13.03.1968. Górnik Zabrze – Manchester United 1:0
--------------------------------
(14. kolejka): 09.03.1968 Górnik Zabrze – Odra Opole 6:0 (Wilczek 25, 70, Lubański 32, 65, Lentner 76, Musiałek 79)
Zabrze, stadion Górnika
Górnik: Hubert Kostka, Rainer Kuchta, Stanisław Oślizło, Henryk Latocha, Stefan Floreński, Alojzy Deja, Erwin Wilczek, Alfred Olek, Włodzimierz Lubański, Jerzy Musiałek, Roman Lentner
Odra: Konrad Kornek, Kazimierz Uranin, Henryk Brejza, Joachim Krawiec, Wiesław Łucyszyn, Manfred Urbas, Engelbert Jarek, Śmieja, Józef Klose, Jan Małkiewicz, Jan Kruk
„Kronika Górnika Zabrze”
Po przegranej inauguracji sezonu,Górnik do meczu z Odrą podszedł niebywale ambitnie. Kilkutysięczna publiczność zebrana na trybunach mogła oglądać istną lawinę bramek. Mimo nieprzychylnej pogody (w całym kraju padał obficie śnieg), podopieczni trenera Kalocsaya rozgromili przyjezdnych z Opola aż 6:0. - Górnik grał dobrze, po przerwie podobał mi się "ciąg" jego napastników na bramkę - mówił po spotkaniu „Przeglądowi Sportowemu” trener Kazimierz Górski. Pojedynek z Odrą był niewątpliwie meczem "do jednej bramki". Przytłoczeni skutecznością gry Górnika goście nie atakowali, a podejmowali jedynie próby obrony. Katami okazali się dwukrotnie Wilczek i Lubański, Lentner oraz Musiałek. Pierwszy z nich został uznany przez wspomniany „Przegląd Sportowy”, za najbardziej wartościowego zawodnika meczu. Poza znaczeniem ligowym, mecz miał być również sprawdzianem przed zbliżającym się spotkaniem z Manchesterem United (mecz o awans do półfinału Puchar Europy). Krajowy test został przez piłkarzy z Roosevelta zdany na piątkę, a wysoka zaliczka ze spotkania dała kibicom i piłkarzom wielkie nadzieje na zwycięstwo i awans do półfinału europejskich rozgrywek.
(za wikigornik.pl)